heh, historia opowiedziana w tym filmie jest niezwykle prostą i banalną kompozycją, wyświetlaną na ekranach kin pod dziesiątkami postaci...bez wątpienia zaletą tego filmu są dialogi i osoba samego Woodiego Allena, który rozgrywa swą rolę - jak zwykle - po mistrzowsku!!!!! Jedna rzecz szczególnie fascynuje mnie w tym filmie - pewien dramatyczny cios, który uderza widza w ostatnim fragmencie filmu, mianowicie dowiadujemy się o śmierci przesympatycznego iluzjonisty...genialny kontrapunkt w zestawieniu z łagodną atmosferą pozostałych fragmentów filmu...Polecam